Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam na podstawie stron, które użytkownik odwiedził wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Podoba ci się nasz podcast? Dołącz do grona naszych Patronów!

O tobie. Między innymi. Pomagamy budować dobre relacje.

Nie jest tak źle jak w latach 90. ubiegłego wieku, ale chyba bardziej groteskowo. Dziś wspomnienie świętego Walentego bywa okazją nawet do wyprzedaży lodówek. Czy przypadkiem nie pogubiliśmy się gdzieś po drodze? Przetrwaj walentynkowe szaleństwo.

iStock.com / Foxys_forest_manufacture

Wydaje nam się, że jesteśmy świadomi i odporni, a nachalne namawianie do poczynienia wydatków na poczet walentynek ni nas grzeje, ni ziębi. Nie da się jednak ukryć, że coś dziwnego porobiło się z dniem, który w sumie nie był potrzebny, przypałętał się przypadkiem, a potem… zmutował.

Wcale nie święty, tylko poeta. Korzenie walentynek

Ile z nas zna korzenie walentynek, ręka w górę! Stwierdzenie, że jest to święto, które przywędrowało do nas z zachodu jest pewnym uogólnieniem, ponieważ samo święto ma swe korzenie w kulturze chrześcijańskiej, a być może i sięgające czasów rzymskich. Jak było? W XIV wieku na scenę wkroczył poeta angielski Geoffrey Chaucer. Jego wiersz „Sejm ptasi” [Parliment of Fowles] z 1382 roku jest uznawany za bezpośrednią inspirację walentynek w ich najbardziej dziś popularnej formule polegającej na wręczaniu drobnych upominków ukochanej osobie.

Walentynki obchodzono w krajach zachodnich na tyle hucznie, że żyjący w XIX wieku filozof i publicysta Krystyn Lach-Szyrma porównywał sposób ich świętowania do polskich andrzejek.

Konsumpcjonizm walentynkowy

Jak wiadomo, każda okazja jest dobra, by zarobić. Nie inaczej jest z walentynkami. Niedaleko od prawdy są ci z nas, którzy twierdzą, że to święto wymyślone przez kwiaciarzy i restauratorów, gdyż kwoty wydawane w tym dniu na czekoladki i bukiety przyprawiają o zawrót głowy.

Te skądinąd niewinne i romantyczne gesty przypominające o naszym oddaniu ukochanej osobie przybierają dziś groteskowe formy, bo niemal każda dziedzina biznesu chce wykroić dla siebie kawałek walentynkowego tortu. Jak się w tym wszystkim nie pogubić?

Mój partner to nie surowy sędzia

Nie ulegajmy presji otoczenia. Walentynki to umowne święto. Nie tyle otrzemy się o banał, ile się wręcz z nim zderzymy, stwierdzając, że o miłość należy dbać codziennie i okazywać ją sobie każdego dnia. Jest to jednak banał niepozbawiony mądrości w swej prostocie. Podejdźmy więc do walentynek z dystansem, zdobywając się na dokładnie taki gest, jaki według nas jest adekwatny dla naszej relacji z partnerem. Nie musimy mieć takiego rozmachu jak Kardashianki.

Gorzej, gdy czujemy presję naszego partnera lub partnerki. Ale i wtedy nic straconego! To dobry moment na szczerą rozmowę o uczuciach, oczekiwaniach i sposobie wspólnego budowania związku, w którym każda strona idzie na kompromis. Omówienie naszych obaw jest jak włączenie światła w ciemnym pokoju i otwarcie szafy, w której tak naprawdę nie ma żadnego potwora.

Nikt nie jest wyspą, nawet single

A jak przeżyć ten dzień, kiedy nie mamy partnera ani partnerki? Z uśmiechem na twarzy! Możemy w ogóle nie odnotować jego nadejścia, albo wykorzystać go, by powiedzieć bliskim, jak są dla nas ważni i jak bardzo ich cenimy. Jest to też świetna okazja do spotkania z przyjaciółmi, którzy również nie tworzą z nikim pary. Takie spotkania doładowują pozytywną energią i pozwalają uciec przed poczuciem osamotnienia. Czasem wdziera się ono mimowolnie do naszej świadomości, kiedy włączając wieczorem telewizor, nie znajdziemy nic poza romantycznymi komediami. A na nie akurat w walentynki nie mamy wcale ochoty.

Nie zapominajmy o złamanych sercach

Walentynki to bez wątpienia trudny dzień dla tych, którzy mają złamane serce. Łatwo o nich zapomnieć, gdyż często kryją swoje rany za fasadą uśmiechu. Jest on wprost proporcjonalny do formatu wyrządzonej im krzywdy. Jeżeli znamy taką osobę, nie traktujmy jej w walentynki jak trędowatego. Gest pełen dobra poczyniony w ich kierunku w dniu, w którym nawet sklepy z AGD atakują nas celebrowaniem miłości, może sprawić, że ich uśmiech przez chwilę będzie mniej maskujący, a bardziej promienny.

Sprawdź również: Kto dziś płaci? O finansach w dobrych związkach


image

Weronika Edmunds

Dziennikarka

Dziennikarką została dzięki zdolności słuchania i opowiadania. Tłumaczka i magister przekładoznawstwa. Często przytacza ulubiony cytat z M. Ondaatje: „Słowa, Caravaggio. Słowa mają moc”

Previous post
Next post
Powiązane posty