Nie ma znaczenia, czy mieszkasz w 200-metrowej willi z basenem czy na 30 metrach kawalerki. Zarówno w jednym, jak i w drugim miejscu może być miło albo nieprzyjemnie. Dom to nie tylko ściany i meble, ale przede wszystkim energia. Jak urządzać, żeby czuć się dobrze w swoim mieszkaniu?
Zadbaj o dobre naświetlenie pomieszczeń
Gdy rankiem rozsuwasz rolety, a pokój otulają promienie słoneczne, czujesz przypływ energii i chce ci się żyć. Dlatego planując organizację pomieszczeń, wykorzystuj światło. Zrezygnuj z ciężkich zasłon i grubych firan. Wybierz zwiewne firanki albo całkowicie z nich zrezygnuj. Dobrym trikiem na wprowadzenie naturalnego światła do ciemnych pomieszczeń są lustra oraz błyszczące dodatki (np. kafle). Ustaw je tak, aby odbijały promienie słoneczne, co rozświetli całe pomieszczenie. I oczywiście postaw na biel – jasne ściany, meble i podłogę.
Podstawą porządek i minimalizm
To nic odkrywczego. Porządek w domu = porządek w życiu. Jeżeli masz trudności z utrzymaniem ładu, zastanów się nad liczbą zgromadzonych rzeczy. Ich nadmiar przytłacza. Nawet gdy upchniesz je w szafie, do której nie zaglądasz, one wciąż tam będą. Dlatego obejrzyj na Netflixie dokument „Minimalizm: Czas na mniej” albo serial „Sprzątanie z Marie Kondo” (możesz też przeczytać jej książkę „Magia sprzątania”). A potem zabierz się do roboty – przejrzyj ubrania, książki i bibeloty. Po co trzymać przedmioty, których nie używałaś dłużej niż rok? Lepiej oddać je komuś, kto da im nowe życie.
Analogowe sprzęty mają duszę. Zadbaj o ich obecność
To moje odkrycie roku! Te wszystkie powiadomienia na smartfonie wprowadzają chaos w naszym życiu. Jeżeli podobnie jak ja czujesz się tym przytłoczona, na kilka godzin dziennie daj święty spokój swojemu telefonowi. Odłóż go w innym pokoju i zostaw tam na noc, żeby scrolowanie Instagrama nie było pierwszą rzeczą, którą robisz po obudzeniu.
Postaw na przyjemności analogowe, jak słuchanie muzyki z płyt (no dobra, Spotify też jest ok, ale włącz muzykę i odłóż ten telefon!), zapal świeczki i ciesz się życiem. Gotowanie i sprzątanie też są przyjemne, jeżeli robisz to przy dobrej muzyce.
Ogromna moc detali, urządzi twoje mieszkanie
Jestem zwolenniczką jasnych wnętrz i mocnych detali. Obrazki na ścianie, rodzinne zdjęcia w ramce, dekoracyjne poduszki – to wszystko sprawia, że dom nabiera indywidualnego charakteru. Do tego zawsze możesz zmienić dodatki, gdy nagle stwierdzisz, że róż już z tobą nie koresponduje. Fajnie też sezonowo zmieniać dekoracje – wiosną zainwestuj w cięte tulipany, a jesienią udekoruj dom kasztanami i pożółkłymi liśćmi. To wprowadza nową energię.
Wprowadź do swojego domu życie!
Niedawno zamieszkał ze mną stary tykający zegar, który wybija pełne godziny, a w południe robi domownikom (a może nawet sąsiadom) minikoncert. Jest w tym coś magicznego, co wprowadza do mojego domu jakiś mistyczny spokój. Oczywiście nie każdy lubi tykanie zegara, ale znajdź swój sposób na uspokojenie – zainwestuj w rośliny doniczkowe, pomyśl o rybkach akwariowych albo kup małą fontannę domową, którą postawisz na półce i będziesz upajać się dźwiękiem pluskającej wody.
Nie ma szczęśliwego domu, bez szczęśliwym domowników
Dom to nie ściany, krzesła i tykające zegary, to ludzie, dlatego dbaj o relacje. W rodzinie nie zawsze jest bezkonfliktowo, ale takie jest życie. Ważne, żeby po ciętej wymianie zdań się pogodzić. Dom to również spotkania z przyjaciółmi. Zaproś ich na ciasto i ciepłą herbatę albo dobre wino. Nie musisz od razu robić wielkich spotkań, czasem wystarczy posiedzieć z jedną osobą. Dom to również zwierzęta. Nie będę cię namawiać na przygarnięcie psa lub kota, bo to powinna być dobrze przemyślana decyzja, powiem tylko, że mój mały towarzysz wprowadza do mojego życia wiele radości.
Nie bądź perfekcjonistką. Dbaj o dobry wygląd mieszkania
Na koniec dodam, że warto wrzucić na luz. Nic się nie stanie, gdy jednego wieczora nie umyjesz naczyń, zapomnisz podlać kwiatki albo spędzisz popołudnie, przeglądając Tik Toka. To nie tragedia, gdy zbijesz piękny wazon albo dzieci wbiegną do salonu z ubłoconymi butami. Potraktuj to jako część życia pełnego niespodzianek i niespodziewanych zwrotów akcji.
Sprawdź również: Jestem eko! Mniej gadania, więcej działania
Justyna Michalkiewicz-Waloszek
Dziennikarka i reżyserka filmowaLubi słuchać ludzi i opowiadać historie. Uwielbia naturę, życie analogowe w rytmie slow i dobrą wegetariańską kuchnię.
