Nie od dziś wiadomo, że umiejętność funkcjonowania w towarzystwie popłaca. I wcale nie chodzi tu o obłudne podlizywanie się komu popadnie, ale o opanowanie sztuki nawiązywania relacji biznesowych. Podstawą do dobrych relacji społecznych może stać się small talk. Jak być jego mistrzynią?
Networking to słowo znane praktycznie każdemu, kto prowadzi własną działalność, szczególnie w dziedzinach oferujących usługi. Zlecenia napływają z czyjegoś polecenia albo dzięki temu, że zrobiliśmy na kimś dobre wrażenie podczas rozmowy. Zjawisko to jest całkiem naturalne – ostatecznie, gdy idziemy do dentysty lub fryzjera, także robimy rekonesans wśród znajomych, pytając, czy znają kogoś godnego polecenia.
Nie inaczej jest w pracy. Kiedy pojawia się zadanie do wykonania w ramach konkretnego projektu, osoby za niego odpowiedzialne najpierw uderzą do kogoś, komu ufają, chcąc bez pudła dobrać odpowiednią osobę do jego wykonania. To właśnie dlatego należy doskonalić swoje umiejętności small talku.
Small talk – co to właściwie jest?
Small talk najlepiej zdefiniować jako zdolność nawiązywania pozornie niezobowiązujących relacji. Słowo „pozornie” jest kluczem. W świecie dużego biznesu zbyt nonszalanckie zachowanie wcale nie przysparza zwolenników. Small talk to sztuka rozmowy o sprawach neutralnych w sposób, który prezentuje naszą osobowość, daje poznać nasz stosunek do świata, do pracy i naszą umiejętność zachowania delikatności i neutralności.
Rozmawiając w środowisku związanym z pracą na tematy odbiegające od biznesu, niekoniecznie musimy ukrywać się ze swoimi przekonaniami ani udawać kogoś innego. Na dłuższą metę i tak prawda oraz nasza osobowość wyjdą na jaw. Należy jednak mieć na względzie biznesowy savoir-vivre i wyzbyć się raz na zawsze buńczucznego przekonania, że wiemy lepiej, a sztywne zasady dawno przeszły do lamusa.
Niepisane reguły codziennych rozmów
Poważni pracodawcy kierują się kodem, który nadaje ton sposobowi, w jaki prowadzą biznes. Krzykliwość, brak opanowania, manifestowanie swoich przekonań bez poszanowania innych, popadanie w skrajności nie są w świecie biznesu wyrazem odwagi, tylko zuchwałości, a zuchwałe osoby rzadko są uznawane za właściwych partnerów do współpracy.
Chcąc zbudować wizerunek osoby profesjonalnej i godnej zaufania, musimy zadbać o dobrą prezencję, zgodną z oczekiwaniami rynku i stanowiska. Na przykład jeżeli oferujemy swoje usługi jako specjaliści IT, do pewnego momentu możemy nawiązywać relacje biznesowe, niechlujnie się wypowiadając, nie dbając o ton i modulację głosu oraz mówiąc rzeczy bez namysłu. Jeżeli chcemy jednak zajść dalej, musimy nie tylko schludnie wyglądać, ale też mieć coś do powiedzenia.
Chcesz dobrze radzić sobie w grupie? Poszerzajmy horyzonty
Dlatego właśnie trzeba czytać, oglądać, interesować się swoją dziedziną i dziedzinami pobocznymi. Rozwijać swoje pasje. Mając głębszą wiedzę w interesujących nas obszarach, możemy wnieść wymierną wartość do rozmowy. Oczywiście opowiadamy o zainteresowaniach i pasjach, które nie wzbudzają kontrowersji ani nie są przyczynkiem do zaognionych debat. Nikt nam tego nie zabrania, jednak biznes to biznes – nie lubi turbulencji, również osobowościowych, i należy mieć to na względzie.
Nie przekłamuj tego, kim jesteś. Bądź autentyczna
Na koniec ważna uwaga – nawet w tych najmniejszych i pozornie najmniej znaczących rozmowach w kręgach związanych z pracą musimy zachować autentyczność. W świecie przesiąkniętym pozerstwem i nieuczciwością prawda jest towarem pożądanym. Nie bójmy się w sposób mądry zaprezentować autentycznych nas, bo wszelkie kłamstwa i nadmierne koloryzowanie z czasem wyjdą na jaw i staniemy się niewiarygodni. Jeżeli nasza osobowość nie „kliknie” z takim czy innym pracodawcą lub klientem, oznacza to, że praca dla nich też byłaby uciążliwa.
Warto doskonalić sztukę prezentowania siebie i swoje umiejętności small talku, bo nawet najbardziej nieśmiała osoba jest w stanie ją opanować.
Sprawdź również: Nałóg odraczania. Jak walczyć z prokrastynacją?