„Ramię w ramię, popłyniemy razem, zmieniamy ten świat, wspierając się tak”. Tak tekst popularnego utworu pokrzepia kobiece serca. Tylko czy na pewno tkwi w nas siła sióstr? A może bardziej siostrzana rywalizacja? I czym tak naprawdę jest siostrzeństwo?
Siostrzeństwo powinno być dla nas naturalne. Bo kto zrozumie kobietę lepiej niż druga kobieta? A jednak sześć na dziesięć pań w Polsce czuje, że inne kobiety cieszą się z ich porażek. Ten wynik badania z 2018 roku zachęcił Martę Majchrzak do pogłębienia tego zagadnienia. Efekt? Okazało się, że idea siostrzeństwa w naszym kraju wciąż jest w powijakach. Bo choć bardzo chcemy, trudno nam wyrzucić z głowy krzywdzące stereotypy na temat innych kobiet.
Czym jest siostrzeństwo?
To poczucie wspólnoty niespokrewnionych sióstr. Siła, przyjaźń, miłość i wsparcie. Pierwszą rzeczą, która przychodzi mi do głowy w kontekście siostrzeństwa, jest poród. W cudzie i trudzie narodzin asystują nam głównie kobiety – lekarki, położne, doule. Oczywiście coraz częściej za rękę trzymają nas partnerzy, których wsparcie jest nieocenione, ale osobiście czuję, że to głównie dzięki kobietom czujemy, że damy radę.
Siostrzeństwo towarzyszy nam w dzieciństwie, gdy dziewczynki trzymają ze sobą sztamę. Ale później coś zaczyna się psuć. Podczas gdy dorośli mężczyźni wciąż wspierają się w życiu prywatnym i zawodowym, panie zaczynają ze sobą rywalizować. Mówi się, że kobieta wybaczy mężczyźnie nawet największe świństwo, ale nie odpuści innej kobiecie małego błędu. Gdy partner nas zdradzi, chętniej obarczamy winą kochankę niż jego, chociaż powinno być odwrotnie.
Skąd się bierze kobieca rywalizacja?
To przykre, ale od małego jesteśmy uczone, by inne kobiety traktować jak rywalki. Nawet jeśli nikt nie mówi nam tego wprost, da się to wyczytać między wierszami. A czym skorupka za młodu…
I tak oto przez całe życie jesteśmy dla siebie (i innych kobiet) oceniające, a nie wspierające. Krytykujemy, zamiast motywować. Od ważnych kobiet w naszym życiu słyszymy, żeby lepiej uważać na Basię, bo czyha na naszego chłopaka, a Kasia ostrzy pazurki, żeby sprzątnąć nam awans sprzed nosa. Mama, ciocia, teściowa udzielają „ciepłych” rad, pytając z pozorną troską, czy na pewno dobrze sprzątamy mieszkanie i gotujemy partnerowi posiłki. Bo jeszcze Zosia to wykorzysta i zaprosi go do siebie na obiad.
To wszystko składa się na negatywny obraz kobiet, który nosimy w sobie i niestety przekazujemy go córkom. Ale nasza w tym głowa, aby powiedzieć „dość”.
Czy kobieca przyjaźń jest nam potrzebna?
Oczywiście, że tak! Bo razem możemy więcej. W życiu zawodowym i prywatnym. Niejednokrotnie pokazałyśmy, że w sytuacji zagrożenia potrafimy się zjednoczyć, wyjść na ulicę i być razem. Silne, mądre i pewne siebie. Solidarność to potężna siła w walce o naszą wolność, niezależność i możliwość podejmowania samodzielnych decyzji. Gdyby nie ruch silnych i odważnych kobiet, być może do dziś nie miałybyśmy praw wyborczych.
Ale siostrzeństwo jest ważne nie tylko w sprawach wielkiej wagi, lecz także w tych mniejszych, codziennych. Gdy koleżanka mierzy się z nieprzychylnymi komentarzami w pracy, gdy jest nam ciężko i chcemy z kimś pogadać albo gdy oferujemy sąsiadce pomoc w opiece nad dziećmi, żeby mogła wyskoczyć z mężem na randkę. Gdy mamy wokół siebie serdeczne kobiety i same jesteśmy przyjaźnie nastawione do innych pań, życie jest bardziej satysfakcjonujące.
Jak uwierzyć w siłę sióstr?
Jeżeli czujesz, że w twoim życiu jest zbyt mało wspierających kobiet, otwórz głowę na siostrzeństwo. Być może twoje myśli trawią stereotypy, może boisz się, że zostaniesz skrzywdzona. Nie jesteś w stanie tego przewidzieć, ale jeśli pozwolisz lękom dominować, nigdy nie spotkasz przyjaciółek, które zmienią twoje życie na lepsze. Być może kilka razy się sparzysz, ale nie poddawaj się w poszukiwaniach. Bądź otwarta i pewna siebie, a już wkrótce poznasz fantastyczne kobiety, z którymi będziesz czuła przepływ dobrej energii.
Czasami potrzeba terapii, aby przepracować silnie zakorzenione schematy. Warto też popracować nad samorozwojem, bo gdy obdarzysz miłością siebie, chętniej przelejesz dobre uczucia również na inne kobiety. Życzę ci powodzenia w drodze do siostrzeństwa, abyś już nigdy nie musiała tańczyć sama.
Sprawdź również: Quality time – jak dobrze spędzać razem czas?