Podoba ci się nasz podcast? Dołącz do grona naszych Patronów!

O tobie. Między innymi. Pomagamy budować dobre relacje.

Zdawanie egzaminów na prawo jazdy przez dojrzałe osoby może trochę dziwić, bo na ogół prawko robi się tuż po skończeniu 18. roku życia. Na szczęście nie istnieje górna granica wieku, w jakim można starać się o to uprawnienie, i z tego przywileju wciąż korzystają „spóźnialscy”. Chcesz spróbować swoich sił i podróżować autem? Jeszcze nie jest za późno.

iStock.com/Tom Merton

Wujek Antoni zrobił prawo jazdy po pięćdziesiątce, bo kupił wymarzoną działkę nad Narwią i miał dość jeżdżenia autobusem lub proszenia o podwózkę. Anka zdobyła te uprawnienia w wieku 20 lat, ale usiadła za kółkiem 25 lat później, bo dopiero wtedy poczuła, że chce jeździć i tęskni za poczuciem wolności. Inna znajoma kilka miesięcy po zdaniu egzaminu (za trzecim podejściem) wybrała się w podróż samochodem z Warszawy do rodzinnej Gdyni na swoje 50. urodziny. A ja? Postanowiłem, że zrobię coś przerażającego, zanim skończę 40 lat. Mogłem skoczyć ze spadochronem lub na bungee albo wziąć udział w seansie spirytystycznym, ale zapisałem się na kurs prawa jazdy. Zdążyłem – udało mi się je odebrać tydzień przed urodzinami.

Każde z nas miało dobry powód. Czy myśleliśmy, że może się nie udać? W życiu! Czy mieliśmy poczucie, że robienie prawa jazdy w dojrzałym wieku jest trochę dziwne? Ależ skąd! Czy się baliśmy? Jak diabli!

Po co komu prawo jazdy po czterdziestce?

„Późnych” kierowców jest sporo. Najwięcej w dużych miastach, gdzie posiadanie samochodu nie jest niezbędne – wystarczą komunikacja miejska, znajomi z autem, a w sytuacjach kryzysowych taksówki. Oczywiście, gdy trzeba wybrać się na duże zakupy do supermarketu, przewieźć meble, trzy worki ziemi do kwiatów albo cokolwiek większego i cięższego niż krzesło, posiadanie prawa jazdy i samochodu jest wybawieniem i wygodą. I często właśnie z powodu tej ostatniej dojrzałe osoby robią prawo jazdy później niż inni.

Wygoda i konieczność. To twoje motywacje, by podejść do egzaminu

Poza wygodą jest jeszcze konieczność. Może ona wynikać np. ze zmiany miejsca pracy i konieczności dalekich dojazdów albo przeprowadzki do miejsca, które jest źle skomunikowane. W naszym kraju wciąż są obszary wykluczone komunikacyjnie, gdzie dojazd do większych miast lub sąsiednich wsi zajmuje bardzo dużo czasu. W 2018 roku ten problem miało prawie 14 mln Polaków. Decyzja wujka Antoniego o zrobieniu prawa jazdy, które umożliwiło mu wpadanie na działkę w dziczy nad Narwią, nikogo nie powinna więc dziwić. Dlaczego nie zrobił tego wcześniej? Bo nie musiał – przez całe życie mieszkał w centrum Warszawy, a do pracy jeździł dwa przystanki tramwajem lub szedł na piechotę.

Prowadzenie auta daje poczucie niezależności

Częstym (i słusznym) argumentem za zrobieniem prawa jazdy w późniejszym wieku jest chęć bycia wolnym i niezależnym. Dla kogoś, kto ma ten dokument od dawna, to nic nadzwyczajnego, ale gdy jest się zależnym od podwózek znajomych, godzin odjazdu autobusów i pociągów, możliwość podróżowania na własnych zasadach i o dowolnej porze jest sporym luksusem. Posiadanie prawa jazdy (i auta) szczególnie doceniają osoby, które przeszły na emeryturę i mają sporo wolnego czasu. Pozwala im to samodzielnie podróżować.

dorosły mężczyzna musi czuć się sprawczy. I to daje mu prawko

Dla wielu osób zrobienie prawa jazdy w dojrzałym wieku jest wyzwaniem i osiągnięciem, które w znacznym stopniu wpływa na wzmocnienie poczucia własnej wartości i pewności siebie (to była również moja główna motywacja). Nie czułem się gorszy, nie mając uprawnień do prowadzenia samochodu, ale w pewnej chwili pomyślałem, że warto to zmienić, bo jest sporo rzeczy, z których nie muszę rezygnować i na które mam jeszcze czas. Uczenie się czegoś nowego zawsze daje satysfakcję i radość, kopniaka do działania i poczucie, że jeszcze tyle przed nami.

Dojrzałość to nie przeszkoda w robieniu prawa jazdy. To zaleta!

Ci, którzy robią prawo jazdy w dojrzałym wieku, często traktują to poważniej niż osiemnastolatkowie. Są pilniejsi, chcą zrozumieć zasady, a nie tylko wykuć je na pamięć. W ich podejściu do prowadzenia samochodu jest więcej odpowiedzialności i ostrożności. My, pięćdziesięciolatkowie, nie musimy nikomu niczego udowadniać brawurową jazdą, wyprzedzaniem na trzeciego, siedzeniem na ogonie. Nie szalejemy na autostradach. I tak dojedziemy do celu…

Sprawdź również: Muzyka łagodzi obyczaje. Czy na pewno? Jak działają na nas melodie?


Dawid Rosenbaum

Dziennikarz

Dawid Rosenbaum. Dziennikarz, autor książki „Zapachy miast”. Zakochany w Nowym Jorku, kuchni azjatyckiej i warszawskiej Saskiej Kępie.

About Dawid Rosenbaum

Dawid Rosenbaum

Dziennikarz, autor książki "Zapachy miast". Zakochany w Nowym Jorku, kuchni azjatyckiej i warszawskiej Saskiej Kępie.
Previous post
Next post
Powiązane posty