Poznałam ostatnio ciekawą parę. On – klasyczny Piotruś Pan, dla którego świat do niedawna był placem zabaw i pudełkiem pełnym pysznych czekoladek. Ona – kobieta oczekująca poważnego związku. On twierdzi, że zmienił się specjalnie dla niej. Ale… czy to ma sens? Jak wygląda relacja z facetem, który nie miał wcześniej poważnego związku?
Są osoby, które nie lubią zobowiązań. Nie jest to zależne od płci, ale przyjęło się, że częściej do tego grona zaliczają się mężczyźni. Jeżeli trafisz na takiego, dla którego jesteś pierwszą poważną partnerką, a wcześniej w jego sercu było tyle kobiet ile odcinków „Mody na Sukces”, nie panikuj. Weź głęboki oddech i policz do trzech.
Jeden. Ludzie naprawdę się zmieniają
W życiu pewne są dwie rzeczy: śmierć i zmiana. To naturalne, że ludzie przechodzą transformacje. Zmieniają się partnerzy, zmieniają się związki. Nawet małżeństwo z trzydziestoletnim stażem nie jest już tą samą parą, którą było na początku. Ty też, gdy spojrzysz na samą siebie sprzed dziesięciu lat, możesz poczuć lekką konsternację, bo dziś z pewnością ubierasz się inaczej, mówisz w inny sposób, a może nawet wyznajesz inny system wartości. Dlatego skreślanie człowieka z powodu jego przeszłości jest niesprawiedliwe.
Jeżeli ta relacja jest dla ciebie ważna, pozwól mu udowodnić, że jest gotowy na poważny związek. Nie masz żadnej gwarancji, że twój wybranek przejdzie tę próbę, ale jeżeli czujesz, że warto zaryzykować, zaufaj jemu i swojej intuicji. Nie uda się? Przynajmniej próbowałaś.
Dwa. W związku nie żyj przeszłością
To bywa trudne, gdy chcesz się zatopić w ramionach ukochanego, a w tym samym czasie z waszej szafy, do której chowacie wszystkie żale i trudne rozmowy na później, wyskakują wszystkie Anie, Kasie i Basie, które kiedyś miały kawałeczek jego serca na wyłączność. Masz wrażenie, że te dziewczyny są dosłownie wszędzie – na Instagramie, w pobliskiej kawiarni, w galerii handlowej, w której akurat robisz zakupy. Niektóre próbują dostać się do waszego domu, jak nie drzwiami, to kolejnym powiadomieniem w jego telefonie.
Rozumiem, że jest ci ciężko, ale najlepsze, co możesz zrobić, to porozmawiać z ukochanym i wypuścić wszystkie demony z waszej szafy. Nie ma sensu rozkładać jego dawnych relacji na czynniki pierwsze, a już największym grzechem byłoby dopowiadanie sobie historii. Czujesz, że coś nie gra w jego opowieści? Nie snuj domysłów. Zapytaj wprost. A potem zamknij temat i ciesz się życiem.
Trzy. Nikt nie jest nam dany raz na zawsze
Zdaję sobie sprawę, że może to nie być pocieszający akapit, ale moment, w którym zrozumiesz, że nic na tym świecie nie jest nam dane raz na zawsze, będzie najbardziej uzdrawiającą chwilą w twoim życiu. Nie ma żadnego papieru gwarantującego, że związek dwóch osób będzie trwał do grobowej deski. Miłość to przede wszystkim wolność. Dopóki dwie osoby chcą być ze sobą, dopóty ich relacja będzie miała się dobrze. Gdy któreś z was poczuje, że nie widzi sensu kontynuowania związku, nastąpi koniec. Ale nie koniec świata, to tylko koniec pewnego etapu. I to naprawdę nie ma znaczenia, czy jesteś jego pierwszą czy trzydziestą czwartą kobietą, czy przed tobą miał jeden poważny związek, czy wolał skakać z kwiatka na kwiatek – żadna z tych relacji nie gwarantuje nam złotych godów. Pogódź się z tym, a będzie ci łatwiej zaakceptować jego przeszłość.
Możecie być szczęśliwi. Wystarczy chcieć
Jeżeli on po raz pierwszy zrozumiał, że dla ciebie chce porzucić niestabilne życie, i oboje czujecie, że ta relacja ma sens, życzę wam szczęścia. Nie rozgrzebuj przeszłości, nie szukaj dziury w całym. Porozmawiaj z nim raz a dobrze, a potem już do tych myśli nie wracaj. Skoro zmienił dla ciebie całe życie, jesteś jego najważniejszym wyborem. I tego się trzymaj.
Sprawdź również: Życie po utracie zaufania. Jak wybaczyć i odbudować relację?