Przez dziewięć miesięcy znosisz trudy związane z ciążą. Następnie przechodzisz przez poród. Karmisz swoje maleńkie dziecko, wstajesz w nocy, przewijasz, pomagasz stawiać pierwsze kroki. Poświęcasz się bez reszty, a ono… woli tatę od ciebie.
Jawna niesprawiedliwość losu, czyż nie? Jak tu nie być zazdrosną, kiedy z chwilą pojawienia się taty na horyzoncie stajesz się dla malucha niewidzialna? Możesz czuć zawód, żal, a nawet gniew i bunt. Moje dziecko ma mnie przecież kochać!
Obydwie relacje są ważne
Czy tak już będzie zawsze? Chociaż może ci się tak wydawać, to bez obaw – dziecko tak naprawdę nie wartościuje relacji z rodzicami. Przechodzi po prostu przez różne etapy i czasem czuje większą potrzebę spędzania czasu z jednym rodzicem, a czasem z drugim. Moja córka potrafiła powiedzieć mi z uroczym uśmiechem na twarzy, że kocha mamę i tatę, ale tatę trochę bardziej, by za sekundę, bez żadnej reakcji z mojej strony, zdać sobie sprawę z tego, co powiedziała, i z płaczem wszystko odwołać. Dorastające dzieci same często nie wiedzą, co tak naprawdę czują i myślą. Jak więc przejść przez takie etapy bez nadszarpnięcia relacji z dzieckiem?
Bądź mamą, nie rywalką taty
Nie zapominaj, że to nie konkurs i o nic nie musisz rywalizować. Dziecko potrzebuje równowagi i poczucia bezpieczeństwa, żeby prawidłowo się rozwijać. Chociaż czasem wybierze zabawę z tatą zamiast z mamą, nie oznacza to, że jesteś mu mniej potrzebna. Nie staraj się podstępem podbierać mu czasu, który chce spędzić z ojcem, nie dawaj mu też odczuć, że robi coś źle, dokonując takiego wyboru. Twoja pozycja nie jest – i nigdy nie będzie – zagrożona.
Niech tata cię zrozumie
Nie ma nic złego w tym, że bywa ci ciężko. Nie bój się porozmawiać o tym z partnerem, powiedz, jakie emocje wzbudza w tobie bycie na bocznym torze, kiedy on pojawia się w domu. Jeśli nie jesteście z ojcem dziecka razem, taka rozmowa też może przynieść dobre owoce, szczególnie gdy utrzymujecie dobre relacje. Przygotuj się jednak na to, że może nie zrozumieć od razu, w czym tkwi problem – przecież kiedy dziecko spędza z nim czas, ty masz chwilę oddechu. Niestety matczyna emocjonalność to dla wielu mężczyzn czarna magia, więc spokojnie mu wyjaśnij, z czym konkretnie masz trudność i czego oczekujesz.
Taktyka przetrwania
Możesz poprosić tatę dziecka, żeby pomógł ci przejść przez ten etap. Jeżeli będzie wiedział, że czujesz się niepotrzebna, możecie się postarać, by jakoś ci w tym ulżyć. Być może uda mu się od czasu do czasu zaangażować cię we wspólną zabawę z maluchem? Na pewno dobrze, kiedy partner zna twoje odczucia i wie, co może zrobić, żeby pomóc ci się z nimi uporać.
Ku równowadze
Bardzo ważne jest, żeby nie przeszkadzać dziecku w naturalnych etapach rozwoju. Nie wpędzać go w poczucie winy, nie kazać mu opowiadać się za jednym lub drugim rodzicem (nawet w żartach). Pamiętaj, że twój skarb dorasta i czasami bardziej potrzebuje skupić się na relacji z tatą, a czasem z mamą. Jedno jest pewne – kocha obydwoje rodziców. Teraz jest czas taty. Za moment będzie czas mamy. A ostatecznie nastanie równowaga.
Sprawdź również: Cechy naszych rodziców. Zerwij ze schematami, żyj po swojemu