Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam na podstawie stron, które użytkownik odwiedził wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak ciasteczek do wyświetlenia.

Podoba ci się nasz podcast? Dołącz do grona naszych Patronów!

O tobie. Między innymi. Pomagamy budować dobre relacje.

Niejeden przeszedł do historii dzięki czarownemu sposobowi opowiadania bajek swoim dzieciom (albo cudzym, jak Lewis Carroll i James Barrie). Ale niewielu robiło to lepiej niż Alan Alexander Milne. Po co i jak je czytać?

iStock.com/evgenyatamanenko

A przecież Milne zrobił rzecz najprostszą w świecie. Zamiast jak Carroll w książce o przygodach Alicji pisać o ujaranych dżdżownicach i kotach, które stopniowo znikają, opowiadał proste historie o nieporadnej mądrości i roztropnej głupocie, animując zabawki z dziecięcego pokoju. Milne stworzył w ten sposób synowi bezpieczne środowisko do rozwoju.

Baśnie dla dzieci a bezpieczeństwo dziecka

To jest ten rodzaj bezpieczeństwa, który najłatwiej zatracić. Nie chodzi o wolność od problemów. Nie chodzi o to, żeby maluch się nie przewrócił i nie otarł kolan — to bardzo nowoczesna i zupełnie głupia koncepcja bezpieczeństwa. Wybitni architekci PRL-u projektowali place zabaw z brutalistycznych betonowych mebli i dzieci się na nich świetnie bawiły, nie robiąc sobie krzywdy. Dziś na eksperymentalnych placach zabaw, na których przywraca się stare zasady i dzieci bawią się rzuconymi na stos europaletami, oponami i linami, również nie zdarza się więcej wypadków niż gdziekolwiek indziej.

Pozbawieni asekuracji jesteśmy ostrożniejsi. Podziwiamy śmiałków, którzy skaczą na bungee, ale wierzmy w ich rozsądek: gdyby wiedzieli, że liny nie ma, nie skoczyliby. Tak to działa.

To w sumie zabawne, że w czasach i w społeczeństwie, w których kreatywność jest wartością cenioną jak nigdy, dzieci mają na placach zabaw prefabrykowane zamki. Jeśli dostajesz do zabawy stos europalet, możesz zbudować z nich zamek. A co zbudujesz z gotowego zamku? Jego jedyna przewaga jest taka, że z obrobionego drewna wejdzie mniej drzazg w palce. Tak fabrykujemy dzieci-filiżanki.

Bezpieczeństwo poznawcze. Czego uczą baśnie?

Milne stworzył swojemu synowi zupełnie inny rodzaj bezpieczeństwa. Nazwijmy je bezpieczeństwem poznawczym: wiedzą, że świat urządzony jest tak a tak. I nie chodzi o gadające prosiaczki i kłapouchy z depresją, ale o środowisko, którego ograniczenia znamy.

Zauważ: jeśli czytasz maluchowi bajkę po raz tysięczny i zmienisz choćby jedno słowo, możesz wywołać u niego wściekłość, smutek albo nawet lęk. To jeszcze nic – dorośli, kiedy orientują się, że świat działa niezgodnie z ich wcześniejszymi wyobrażeniami, reagują znacznie gorzej. Ale dzieci i dorośli to dwie różne bajki.

W znajomym środowisku bezpieczniej jest eksperymentować. Jeśli opowiadasz dziecku bajkę, w której czuje się dobrze zadomowione, możesz pozwolić mu podpowiadać rozwój wypadków. Może klasyczna kompozycja fabuły nieco na tym ucierpi, ale jeśli w ogóle można kogokolwiek nauczyć kreatywności, to właśnie wtedy i właśnie w ten sposób.

Ale raczej nie warto uczyć dziecka kreatywności na siłę. Dzisiejsi rodzice edukują synów i córki na siłę, zdecydowanie zbyt często zapominając, że można być mądrym, popularnym i kultowym, będąc jednocześnie Misiem o Bardzo Małym Rozumku.

Sprawdź również: Walka bez przemocy. Tego warto uczyć syna

image

Igor Mlądzki

Dziennikarz

Pisze dla magazynów z pogranicza biznesu i lifestyle’u. Prywatnie miłośnik sportów outdoorowych, dobrej kuchni i podróży.

Previous post
Next post
Powiązane posty