Podoba ci się nasz podcast? Dołącz do grona naszych Patronów!

O tobie. Między innymi. Pomagamy budować dobre relacje.

Żyjemy w świecie wyśrubowanych wymagań. Poprzeczki oczekiwań względem naszego wyglądu, wykształcenia, stanu posiadania, etc. biją rekordy wysokości. Wyśrubowane wymagania stają się też udziałem naszych dzieci, które w dobrej wierze (żeby poradziły sobie w przyszłości) staramy się jak najwcześniej zaprząc do wyścigu o „naj”. Jak podejść do tego rozważnie?

iStock.com / Rawpixel

Jaś chodzi na dodatkowe zajęcia z języka hiszpańskiego i angielskiego. W weekendy uczęszcza na basen i rytmikę. Do tego w tygodniu ma jeszcze zajęcia sportowe, plastyczne i warsztaty sensoryczne. Jaś ma niecałe 6 lat…

Pomóż dziecku zrozumieć świat

Wydawać by się mogło, że maleńkie dzieci niewiele rozumieją z otaczającego je świata. Nie jest to prawdą. Dzieci już w życiu płodowym odbierają bodźce i zaczynają poznawać otoczenie. Już na tak wczesnym etapie rozwoju możemy rozwijać inteligencję emocjonalną naszych pociech, tworząc z nimi bliskie więzi. Możemy stymulować rozwój ich mózgu odpowiednią muzyką lub zabawami edukacyjnymi pozwalającymi odkryć świat. Czynności te są przyjemne i trwale odcisną się na osobowości naszego malucha.

Ucz się wspólnie z pociechą

W miarę jak dzieci rosną, mądrze podsuwajmy im różne rozwijające zajęcia. Znajdźmy czas na to, żeby opowiadać im o świecie, mówiąc nawet o rzeczach, które teoretycznie wykraczają poza ich wiek. Opowiadajmy prosto i obrazowo, jak działa przyroda, przedmioty codziennego użytku, prawa fizyki. Zawsze też odpowiadajmy prawdziwie i wyczerpująco na zadawane nam pytania. Bez ściemy. Nie bójmy się słów: „Nie wiem, muszę to sprawdzić”, bo tak nauczymy nasze dziecko dociekliwości i szczerości zarazem.

Mądry rodzic uczy przykładem

Nie od dziś wiadomo, że dzieci uczą się na przykładach, dlatego skorzystajmy z okazji, by pielęgnując własne zainteresowania, stać się dla nich inspiracją. Możemy też rozpocząć z synem lub córką naukę czegoś zupełnie nowego, np. gry na instrumencie. Bądźmy gotowi na to, że w pewnym momencie dziecko nas przegoni, robiąc szybkie postępy. Będzie żądne wiedzy, gdy zrozumie, że i my ciągle chcemy ją zdobywać.

Daj dziecku przestrzeń i czas

Przy tym wszystkim zachowajmy jednak umiar. Dajmy dziecku czas na to, by dzieckiem było. W swoim życiu zbyt szybko będzie zmuszone do tego, by się wykazać. Szanujmy osobę, którą jest nasz syn lub nasza córka. Każdy rodzi się z pewnymi talentami, które może rozwinąć. Nie wymagajmy więc od dziecka wirtuozerii w dziedzinach spoza jego szczególnych umiejętności.

Swoje marzenia pielęgnujmy we własnym ogródku

Pomagając dziecku w rozwijaniu umiejętności, stale miejmy oko na własne ambicje. Potomstwo nie są od tego, żeby zaspokajać nasze niespełnione marzenia ani naprawiać zaniedbania z przeszłości. Nawet jeśli miałaś szansę zostać np. baletnicą, twoje dziecko nie musi mieć potencjału do spełnienia się w takiej roli, a nawet jeśli go ma, nie musi to być jego powołaniem.

Spokojnie – każde dziecko to urodzony geniusz!

Prowadząca popularny w Wielkiej Brytanii program o wychowaniu dzieci, który ma pomagać rodzinom naprawiać ich relacje, w pewnym odcinku kazała rodzicom zebrać wszystkie przybory niezbędne do licznych zajęć dodatkowych ich dzieci (przeciw którym się zresztą buntowały). Okazało się, że i matka, i ojciec z trudem sami mogli udźwignąć cały ekwipunek – od baletek po sprzęt sportowy. Zrozumieli, że w pogoni za przyszłym szczęściem dzieci unieszczęśliwili je w teraźniejszości, zasypując obowiązkami. Ostatecznie dzieci, z udziałem rodziców, okroiły swoje zajęcia dodatkowe, skupiając się tylko na tych, które je naprawdę interesowały. I zaczęły w tych dziedzinach kwitnąć.

Bo najważniejsze pytanie w temacie brzmi: czy zależy nam na tym, żeby nasze dziecko genialnie się rozwinęło, czy też chcemy genialnie wtłoczyć je w naszą wizję idealnego dziecka?

Sprawdź również: Mamo, ja chcę psa! Jak racjonalnie podejść do tematu?


image

Weronika Edmunds

Dziennikarka

Dziennikarką została dzięki zdolności słuchania i opowiadania. Tłumaczka i magister przekładoznawstwa. Często przytacza ulubiony cytat z M. Ondaatje: „Słowa, Caravaggio. Słowa mają moc”

Previous post
Next post
Powiązane posty